Patrzymy w przyszłość z ostrożnym optymizmem

Patrzymy w przyszłość z ostrożnym optymizmem

01.10.2020 Aktualności Prawie pół roku od wybuchu w Polsce pandemii, nasz portfel klientów ma się naprawdę dobrze – pisze w tekście eksperckim na łamach miesięcznika „Dealer” Piotr Jasicki, członek zarządu Santander Consumer Multirent

Gdy w marcu zaczynał się kryzys zdrowotny w kraju i na świecie, powszechne były obawy, że klienci będą wykazywali skłonność do zalegania ze spłatą rat. Tymczasem do tej pory nie zarejestrowaliśmy istotnego problemu ze spłatą finansowań, których udzieliliśmy. Co więcej, patrząc na skalę zainteresowania klientów „wakacjami leasingowymi”, to zawnioskowało o nie niecałe 10 proc., a ostatecznie na taki ruch zdecydowało się około 5 proc. Oczywiście średnia dla całej branży leasingu jest wyższa (mówi się o 15-20 proc.), ale nawet z tej perspektywy nie mamy do czynienia ze skalą masową, jaką straszyli pesymiści.

Wakacje leasingowe – widać trend

Kto najczęściej wnioskował o zawieszenie rat? Mamy do czynienia głównie z firmami, więc siłą rzeczy o „wakacje leasingowe” zwracali się przede wszystkim przedsiębiorcy. Częściej były to spółki niż jednoosobowe działalności gospodarcze. Jeśli zaś chodzi o branże, to nieznaczną „nadreprezentację” wykazywali we wnioskach m.in. przedstawiciele handlu, usług gastronomicznych czy segmentu hotelarskiego. Zawieszenie spłat jest możliwe maksymalnie na sześć miesięcy i można o nie zawnioskować do 30 września 2020 r., dlatego trudno jeszcze miarodajnie oceniać, jak zachowają się klienci po okresie „wakacji” (ale ci, którzy już zakończyli okres zawieszenia rat, kolejne spłacają bardzo dobrze). Ważniejsze jest natomiast to, że nie zauważyliśmy, aby pogorszyła się znacząco jakość spłat wśród tych firm, które nie skorzystały z „wakacji”. Możemy więc przyjąć, że nasi klienci nie popadli zatem w poważniejsze kłopoty finansowe i rzetelnie podchodzą do spłaty swoich zobowiązań finansowych, dotrzymując terminów, a więc podobnie, jak to miało miejsce wcześniej, przed kryzysem.
Naszym atutem jest bez wątpienia struktura portfela. Finansujemy niemal wyłącznie auta osobowe dla firm z bardzo wielu branż bez wyraźnej dominacji którejś z nich. Transport ciężki nie odgrywa u nas znaczącej roli, więc nie odczuliśmy aż tak silnie zawirowań w branży transportowej czy spedycyjnej. Nie finansujemy też urządzeń wykorzystywanych przy produkcji, a wiemy przecież, jak mocno cierpiał w trakcie lockdownu właśnie ten sektor gospodarki.

Jaka przyszłość czeka leasing?

Co może się dziać w najbliższych miesiącach czy kwartałach w zakresie samego modelu finansowania samochodów? Nie spodziewałbym się rewolucji. Oczywiście, niepewność sytuacji gospodarczej i dalszego przebiegu epidemii wzmacnia wśród klientów chęć skorzystania z bardziej elastycznych produktów – zakładających prostsze wycofanie się z umowy, cesję leasingu czy ubezpieczenie spłat w razie utraty źródła dochodu. Ale, po pierwsze, każda z takich opcji podraża finansowanie, a dla użytkownika pojazdu decydujące znaczenie ma jednak w moim przekonaniu wysokość miesięcznej raty (czy też pełne koszty użytkowania samochodu). Po drugie – takie produkty już na rynku funkcjonują. To nie tak, że przed pandemią klient nie mógł się do nas zwrócić o cesję leasingu, skrócenie czy wydłużenie umowy – takie procesy działają u nas od bardzo dawna i w zdecydowanej większości przypadków leasingodawca wyraża na takie wnioski zgodę. Zerwanie umowy i windykacja to zawsze najgorsza z opcji, której unikamy i szukamy dla klientów najlepszych rozwiązań.

Jak sfinansujemy firmowy samochód w przyszłości?

Sam trend przechodzenia z „posiadania” na „użytkowanie” trwa na polskim rynku od co najmniej dwóch-trzech lat i będzie on postępował. Spodziewałbym się natomiast dalszego wzrostu popularności produktów „wynajmowych” z wysoką wartością wykupu, niż nagłego zwrotu w stronę finansowań z wieloma „opcjami ubezpieczeniowymi” czy klauzulami nadzwyczajnymi – te mogą się bowiem okazać w ostatecznym rozrachunku po prostu mniej atrakcyjne. Wzrośnie też zapewne rola leasingu, a w dalszej kolejności wynajmu, w segmencie pojazdów używanych, szczególnie 2-4-letnich. Widać, że klienci chcą takich aut, a sytuacja pandemiczna wręcz wzmaga potrzebę korzystania z samochodu „na wyłączność”.
Zakładam, że pod względem form finansowania będziemy szli ścieżką obraną przez rynki zachodnie, gdzie wynajem ma wciąż sporo większy udział niż u nas. Ale nie sądzę, by tempo zmian było w przewidywalnym czasie bardzo szybkie. Jestem pewien, że na ewoluującym polskim rynku znajdą swoje miejsce także „tradycyjny” leasing, jak i kredyt czy pożyczka leasingowa.

Piotr Jasicki, członek zarządu Santander Consumer Multirent
 

Przeczytaj także:
 Ruszamy z leasingiem dla motocykli Triumph

Ruszamy z leasingiem dla motocykli Triumph

05.08.2020 Aktualności Santander Consumer Multirent rozpoczął współpracę z importerem kultowych motocykli Triumph. Teraz nasi klienci zainteresowani zakupem dowolnego modelu tej marki skorzystają z Leasingu Triumph 100,1% . Czytaj więcej